Przewożenie roweru elektrycznego
Mając na uwadze najnowsze rozwiązania, technologiczne postępy nie jest łatwo odróżnić nowoczesny e-bike od tradycyjnego. Nadal jest jednak kilka różnic, jak na przykład większa waga elektryka, przepisy dotyczące obsługi akumulatorów, dbałość o podzespoły elektroniczne za względu na ich wrażliwość na czynniki atmosferyczne i zewnętrzne. To trzy najważniejsze aspekty, które należy uwzględnić podczas transportu e-bike samochodem, pociągiem czy samolotem.
Wariant dachowy, na tylnej klapie czy hakowy?
Ponieważ przeciętna waga elektryka może być nawet dwa razy wyższa niż konwencjonalnego, dźwiganie i umieszczanie tak ciężkiego metalowego sprzętu "nad głowami podróżnych" to trudne zadanie nawet dla najtwardszych cyklistów. Niektóre jednostki mogą ważyć nawet do 25 kg dlatego opcja na haku wydaje się najrozsądniejszym rozwiązaniem. Co więcej, próbując ładować go na górę istnieje ryzyko zranienia się, ubrudzenia a także uszkodzenia samochodu lub sprzętu. I wreszcie, co niezmiernie istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa podróżowania, każdy bagażnik ma określoną, maksymalną ładowność, co należy wziąć pod uwagę i której przekraczać nie wolno.
Przed przewożeniem e-jednostki przeczytaj dokładnie instrukcję, aby uniknąć niespodzianek czy większych problemów. Nieustanne obserwowanie, a w skrajnych przypadkach łapanie zsuwających się na autostradzie rowerów z pewnością nie jest tm, co chciałbyś robić podczas podróży na urlop. Przewożenie dwóch jednostek szosowych, lekkich górali o łącznej wadze do 20 kg, to zupełnie inny rozkład masy w stosunku do pary elektryków osiągających 50 kg lub więcej. Właśnie ze względu na ciężar jednostki należy przymocować ją starannie, zachowując szczególną uwagę na stabilne zabezpieczenie ramy oraz kół w uchwytach, aby zapobiec niepożądanym luzom mogącym powodować kołysanie podczas jazdy. Umieszczając sprzęt z tyłu auta upewnij się czy koła nie wystają poza zewnętrzny obrys lusterek po obu stronach.
Pomimo pogłosek, że przewożenie e-bike łącznie z akumulatorami nad nadwoziem zostanie niebawem zakazane w niektórych europejskich krajach obawy te okazały się w rzeczywistości bezpodstawne. Korzystne jest, wręcz zalecane wyjęcie akumulatora przed podróżą co zmniejszy obciążenie uchwytu dachowego, którego dopuszczalnej nośności należy przestrzegać. Wypięcie akumulatora, jak i zdjęcie sterownika silnika nie tylko przyczyni się do zmniejszenia wagi, ale także pozwoli przechować te podzespoły w suchym miejscu i ochronić je przed deszczem, zanieczyszczeniami. Po zdemontowaniu powyższych elementów pamiętaj o zabezpieczeniu styków specjalnymi, gumowymi osłonami dostępnymi u autoryzowanych sprzedawców sprzętu, aby zapobiec ich zanieczyszczeniu, zamoczeniu. Wyjmowanie akumulatora może wydawać się dodatkową czynnością, której należy poświęcić nieco czasu, niedogodnością, ale większość producentów i tak to zaleca, gdy nie korzystamy z bicykla, gdy nie jest używany.
Podróżowanie z elektrykiem koleją jest oczywiście możliwe po zakupieniu odpowiedniego biletu i umieszczenia sprzętu na specjalnych wieszakach, w stojakach lub w wydzielonym wagonie. Przepisy określające szczegółowe warunki przejazdu pociągiem dostępne są na stronach internetowych przewoźników.
Przeloty z e-bike raczej odpadają, ponieważ akumulator o takiej pojemności należy do przedmiotów niebezpiecznych i jako taki jest wykluczony z umieszczania w samolocie bez względu na to, czy jest zamontowany w rowerze czy przechowywany w bagażu. Istnieje możliwość wysłania tego typu sprzętu odpowiednio wcześniej samolotem cargo, ale nawet w tej sytuacji trzeba oddzielnie zapakować akumulator z dostarczonym specjalnym certyfikatem bezpieczeństwa. Można przyjąć, że dla entuzjastów elektryków i podróży lotniczych wobec takich biurokratycznych czynności jedynym sensownym rozwiązaniem jest wypożyczenie go na miejscu.